Pani Magdo, jak zaczęła się Pani przygoda z medycyną estetyczną?
Wszystko zaczęło się od operacji brzucha, a inne zabiegi były konsekwencją tej operacji, bo efekty bardzo mnie zachęciły. Po pierwsze wizualnie, ale po drugie i co ważniejsze - zyskałam ogromną pewność siebie i to sprawiło, że podjęłam decyzję o kolejnej operacji.
Dlaczego zdecydowała się Pani na operacją plastyczną brzucha?
Brzuch był moim największym problemem. Podczas ciąży miałam ogromny przyrost wagi. W pierwszej przytyłam ok. 30 kg i brzuch po porodzie był w kiepskim stanie. Bardzo to przeżywałam, a negatywne uczucia nasilały się szczególnie latem, bo np. nie mogłam założyć dwuczęściowego kostiumu kąpielowego. Czułam się skrępowana, cały czas myślałam tylko o tym brzuchu. Nawet mężowi nie pokazywałam swojego ciała!
Los chciał, że w rozmowie z koleżanką wspomniałam o swoim kompleksie, a ona poleciła mi Perfect Medicę – sama miała tam zabieg i była zadowolona z efektu. Na pierwszej konsultacji pani doktor zapytała, czy nie myślałam również o operacji piersi. Jednak byłam zdeterminowana, żeby w pierwszej kolejności zająć się brzuchem, który jak wspominałam, był moim największym problemem, z którym zmagałam się już kilka lat. W tym czasie miałam też różne zawirowania życiowe, czułam się źle ze sobą i naprawdę potrzebowałam w życiu zmiany. Postanowiłam zacząć od swojego wyglądu i zrobić coś dla siebie, żebym dobrze czuła się sama ze sobą.
Kiedy odbyła się operacja?
Planowo miała się odbyć w maju i nie mogłam się jej doczekać! Tymczasem w dniu zabiegu pojawiła się u mnie opryszczka i zabieg musiał być przesunięty. Bardzo to przeżywałam, ale po tym, jak lekarze wytłumaczyli mi, jakie mogłyby nastąpić konsekwencje, zrozumiałam i zaakceptowałam to, że muszę poczekać, dla mojego bezpieczeństwa. Zabieg odbył się ostatecznie 20 czerwca i jeszcze pod koniec lata udało mi się pojechać na wakacje i założyć mój wymarzony, dwuczęściowy kostium kąpielowy! Brzuch prezentował się świetnie, a ja czułam się fantastycznie.
W międzyczasie, siedząc w poczekalni i czekając na wizytę, poznałam kolejnego anioła w Perfect Medice – panią ginekolog Annę Raniszewską. Zdecydowałam się z nią porozmawiać, bo miałam też kompleksy natury bardziej intymnej. Pani doktor oprócz tego, że zleciła mi szereg badań powiedziała, co może dla mnie zrobić oraz jakie mogę mieć oczekiwania. Po rozmowie z panią doktor miałam ogromne poczucie bezpieczeństwa, nie martwiłam się już o nic, po prostu czułam, że wszystko będzie dobrze. Dlatego podjęłam decyzję o drugim zabiegu.
Po ciężkich porodach naturalnych – dzieci ważyły prawie 5 kg każde – konieczna była plastyka pochwy i zmniejszenie warg sromowych. Doktor Raniszewska zajęła się tym podczas jednego zabiegu, dzięki czemu nie musiałam mieć dwukrotnie podawanej narkozy.
Czy te zabiegi były bolesne?
Podczas samych zabiegów nie czułam nic. Przed każdym z nich byłam przygotowana przez personel, co mogę czuć i na jakim etapie, jakie mogą pojawić się ewentualne komplikacje, jak dbać o blizny. Jakiś czas po zabiegach odczuwałam bolesność, ale doczekałam się efektów, z których byłam zadowolona. Najbardziej jestem zadowolona z plastyki pochwy – szybko się zregenerowałam po zabiegu, wyniki wróciły do normy i wtedy pomyślałam – a dlaczego nie piersi?
Na jakie zabiegi zdecydowała się Pani z zakresu plastyki piersi?
Plastyka i powiększenie piersi. Koleżanka poleciła mi specjalistę z Kliniki i ostatecznie zdecydowałam się na panią i pana doktora, którzy współpracują przy takich zabiegach. Operacja odbyła się 3 miesiące po konsultacji i składała się z dwóch tur – plastyki, bo moje piersi miały III stopień opadnięcia oraz powiększenia za pomocą wkładki silikonowej. Bardzo zależało mi, żeby plastykę i powiększenie wykonać podczas jednego zabiegu – wiedząc, jakie fenomenalne efekty są po zabiegach plastycznych nie chciałam czekać. Pani doktor kilkakrotnie mnie w związku z tym konsultowała i za każdym razem słyszałam, że ostateczną decyzję podejmie na stole operacyjnym. Także do końca nie wiedziałam, czy będę miała plastykę z powiększeniem, ale udało się. Pani doktor po wszystkim powiedziała, że cieszy się, że o to zabiegałam, bo to była słuszna decyzja.
Czy blizny pooperacyjne są widoczne?
Blizna po operacji brzucha jest bardzo mało widoczna – dbam o nią zgodnie z zaleceniami i jest coraz bledsza. Dodatkowo znajduje się w bardzo dobrym miejscu – ukryta pod linią bielizny. Pod piersiami blizny są jeszcze wyczuwalne, ale są ukryte pod stanikiem, dokładnie pod piersiami, więc dwa miesiące od zabiegu nie wstydzę się pokazywać nago.
Jak wygląda Pani życie po tych zabiegach?
Zabiegi miały znaczący wpływ na moją kobiecość, seksualność, a najbardziej – na akceptację siebie samej. Zawsze wracam do Perfect Medici z uśmiechem i mam świetny kontakt z personelem, jestem im wdzięczna, bo oni zrobili dla mnie bardzo dużo – odmienili moje życie. Dali mi szansę cieszyć się z tych rzeczy, które kiedyś mnie krępowały, których nie lubiłam i wstydziłam się. Teraz wiem, że mogę się z nich cieszyć, czerpać radość z seksu, z pokazywania ciała w kostiumie kąpielowym. Więc te zabiegi były bardzo potrzebne.
Co powiedziałaby Pani kobietom, które wahają się, czy poddać się zabiegowi medycyny estetycznej?
Są takie defekty, których nie usuniemy kremami, ćwiczeniami, dietą. Ciąża, wiek, wahania wagi zostawiają nieodwracalny ślad na naszym ciele, ale współczesna medycyna daje nam ogromne możliwości – to coś nieprawdopodobnego! Moim zdaniem na prawdę warto – jedyne czego żałuję, to że zdecydowałam się na te zabiegi tak późno. Kiedyś takie operacje mogły uchodzić za przejaw próżności kobiety, ale dziś są inne czasy, musimy patrzeć na te zabiegi jak na lekarstwo – które ulepsza ciało i duszę. Ja dzięki nim nie mam już kompleksów i odzyskałam radość życia.
